Przeskocz do treści

Filmweb, jeden z najpopularniejszych, jeśli nie najpopularniejszy polski serwis filmowy. Pretenduje do tytułu polskiego odpowiednika IMDB. Dziesiątki tysięcy odwiedzin, jeśli nie więcej, dziennie. Reklamy strzelają na lewo i prawo, więc kasa musi się lać wiadrami. Ale cała trafia do kieszeni zarządu, bo do tworzenia strony internetowej zatrudniają samych kretynów.

Tak, proszę państwa... nie bójmy się tego słowa. k r e t y n ó w!

Bo tylko kretyn zostawiłby w kodzie źródłowym "idącym na produkcję" funkcję alert(), która strzela w odwiedzającego idiotycznymi komunikatami o rzekomych błędach. W zasadzie... kretynem trzeba być, żeby w ogóle używać czegoś takiego gdziekolwiek, skoro ma się console.log pod ręką.

Czytaj dalej... "alert() na Filmwebie…"

Całkiem przez przypadek... zobaczyłem w Internecie kobiece cycki! Przepraszam, kolokwializm celowy, aby podkreślić emocje.

Nie byłoby w tym nic dziwnego (nasza wspaniała sieć ocieka hektolitrami erotyki i pornografii!), gdyby nie fakt, że kobiecy biust "strzelał" do mnie z reklamy jednej z popularniejszych porównywarek cenowych w Polsce -- Nokaut.pl.

Po kliknięciu w reklamę, trafiłem na stronę, na której atrybuty kobiecości już nie strzelały do mnie, tylko waliły z kilkunastu armat. Szczegóły na załączonej ilustracji.

Nie ukrywam, że mocno mnie to wkurzyło i postanowiłem wysmarować maila do Nokaut.pl. Efekt? Raczej mizerny...

Czytaj dalej... "Nokaut idzie w erotykę?"