Rok temu podnieśli ceny ładowania w kosmos (stając się de facto najdroższą siecią electro-mobility w Polsce!). 3,15 zł za 1 kWh na szybkiej ładowarce bez abonamentu? Prawie 150 zł za mojego Pełżota i jego 45 kWh baterię? Która, jak naprawdę mocno przycisnę na autostradzie, starczy mi na 45-60 minut jazdy i 180-200 km?
Nazwali to "ujednoliceniem cenników" (sic!). Pół Internetu ich wtedy obśmiało.
A dziś postanowili podnieść absurd do rangi sztuki...
Czytaj dalej... "GreenWay płynie na całego…"