Kilkanaście miesięcy temu Bank Millennium wprowadził nowy wygląd swojego systemu bankowego, wyposażając go przy okazji w wygodne kafelki. Jednym z nich jest kafelek "Wygodny przelew", który pozwala błyskawicznie zlecić przelew do jednego z pięciu wybranych wcześniej odbiorców.
Zmiana nazwy takiego odbiorcy a następnie próba zlecenia do niego kolejnego przelewu, przy pomocy tego właśnie kafelka, kończy się natomiast tak:
Dział QA Banku Millennium dalej śpi… snem najwyraźniej letnim. Bo przepuszcza ordynarne błędy, które żadną siłą nie powinny znaleźć się w produkcyjnej wersji systemu i zdecydowanie powinny być wychwycone na testach wewnętrznych.
To przecież fundament QA, od nastu lat! Jeśli mam obiekt X, który ma nazwę Y, to co się stanie, jeśli zmienię tę nazwę na Z? Jakim cudem nie wychwycono takiego błędu?
Zaczynam obawiać się o swoje piniondze, jeśli bank zatrudnia takich specjalistów...