Ta dwudziesta czwarta godzina tak namieszała w głowach twórcom systemu spisowego GUS, że aż wypuścili na produkcję rozwiązanie pełne baboli i braków.
Różne już kartofle w polskim IT widzieliśmy, ale... system zapewne za ładnych kilka milionów złotych, który nie potrafi prawidłowo obsłużyć wygasania ważności sesji użytkownika i wywala się na tym, jak skrypt napisany przez studenta drugiego roku informatyki, na bani od tygodnia... to już lekka przesada.
Czytaj dalej... "GUS kontratakuje…"