Przeskocz do treści

Ta dwudziesta czwarta godzina tak namieszała w głowach twórcom systemu spisowego GUS, że aż wypuścili na produkcję rozwiązanie pełne baboli i braków.

Różne już kartofle w polskim IT widzieliśmy, ale... system zapewne za ładnych kilka milionów złotych, który nie potrafi prawidłowo obsłużyć wygasania ważności sesji użytkownika i wywala się na tym, jak skrypt napisany przez studenta drugiego roku informatyki, na bani od tygodnia... to już lekka przesada.

Czytaj dalej... "GUS kontratakuje…"

Nieutuleni w żalu spieszymy donieść, że również w GUS pracują arcymatoły, którym nikt w szkole podstawowej nie powiedział, że nie ma godziny 24:00!

Nie ma! Jest 23:59, a po niej następuje nieubłaganie godzina 00:00! I tak już od zarania świata... I tak ...rwa do ...bania.

Krążą niepotwierdzone plotki (źródła nie zdradzę!), że podobno Prezes Kaczyński ma taki zegarek, który pokazuje godzinę 24:00. Niestety, widziała go tylko jego mamusia (i kot, oczywiście!), bo chowa go na noc w skarpetce.

...rwa, rządzą nami matoły!

Tym razem, dla odmiany, warto sparafrazować nieśmiertelny hit Raya Charlesa, "Hit the road Jack". Tym razem w chumorzastym tonie, bo spece od lat spierają się, czy ograniczenie wielkości załącznika w Gmail do 25 MB jest fuckupem, czy może przemyślaną polityką Google.

Co ma wspólnego cytowana piosenka, Gmail i powieść Moony Witcher dla dzieci pod tytułem "Dziewczynka z Szóstego Księżyca"?

Ano... jej wersja elektroniczna (e-book) praktycznie "wali w ścianę" limitu ustawionego przez Gmail:

Książka w tej wersji ma -- jak pokazał Gmail -- 25 593 kB. Należy zakładać, że Gmail stosuje standardową notację (1 kB = 1024 B itd.), nie zaś oszustwo marketingowe producentów pendrive'ów (1 kB = 1000 B).

25 593 kB podzielone przez 1024 daje nam... 24,9932 MB. Dość blisko granicy! :)

W przypadku RMF24.pl warto by chyba sparafrazować hit Queen i zaśpiewać, że "too much like (Facebook) will kill you". Bo niedziałający / źle osadzony skrypt Facebooka od wielu już dni zasłania fragment leadu każdego artykułu na portalu:

Czy "zabija" jest tu właściwym słowem? Zdecydowanie! Skoro badania pokazują, że na podstawie treści wprowadzenia / wstępniaka ponad 90% czytelników podejmuje decyzję, czy w ogóle czytać (słuchać, oglądać) dalej.

RMF24.pl ma dodatkowo pecha, bo paskudny prostokąt w przypadku większości artykułów zasłania najistotniejsze elementy leada -- wartości liczbowe (jak powyżej), kluczowe słowo (od którego zależy kontekst całego zdania) itd.