System transakcyjny mBanku sprawdza wysokość salda (czyli fakt, czy w ogóle jesteś w stanie wykonać przelew) dopiero po tym, jak wyśle Ci powiadomienie z prośbą o potwierdzenie transakcji.
Odkryłem to dziś przez przypadek:
Obciążenie własnej infrastruktury, strzał do bramki wysyłającej SMSy (koszt dla banku?), przesyłanie przez Internet mnóstwa zupełnie niepotrzebnych danych, których przechwycenie mogłoby się zakończyć niezbyt fajnie -- a wszystko po to, by na końcu walnąć użytkownikowi drzwiami w twarz.
Ustawiam lusterka i fotel kierowcy, odpalam silnik, wrzucam bieg... tylko po to, by stwierdzić, że brama garażowa przede mną jest zamknięta na kłódkę do której nie mam klucza. I choćbym się zwalił na rzadko, nie wyjadę!
Los mBankos Świros Absolutos! ~:)