W Google Chrome nawet wyszukiwarka w lokalnej treści strony Cię śledzi. Jak to możliwe? Google! Jak to udowodnić? Proste:
- weź pierwszą z brzegu stronę internetową,
- przydeptaj Ctrl+F i wyszukaj coś, cokolwiek,
- walnij w F5, żeby odświeżyć zawartość strony,
- wyciągnij kabel internetowy / rozłącz WiFi,
- spróbuj wyszukać ponownie tę samą frazę.
Wyszukiwarka w treści strony śledzi i przesyła do Google wszystko, czego szukasz. Ponieważ "nagle" (bez przeładowywania strony) traci ona dostęp do Internetu i nie może "donosić" na Ciebie, więc głupieje zupełnie i pokazuje Ci, że znalazła... wynik nr 0 z X występujących.
Sweet like chocolate, ooo! Sweeeeet like chooooooocolate...
No, to jedziemy!
Weź pierwszą z brzegu, przykładową stronę, spróbuj wyszukać cokolwiek. Jest!
Teraz odśwież stronę i spróbuj znaleźć to samo ponownie. Dupa!
Po prostu, miodek...