Niektórzy sprzedawcy na Allegro w nieudolnych próbach oszukiwania swoich klientów posuwają się daleko poza granice absurdu. Okazuje się, że nawet na Allegro nietrudno znaleźć fikcyjne promocje, które dają naiwnych kupującym nieistniejące rabaty i upusty.
Tutaj mamy oto na przykład takiego delikwenta, co się zowie "sklepelektronik" i oferuje swoim klientom wyjątkową promocję:
Dwa kubek-w-kubek identyczne produkty kosztują tyle samo. Z tym, że jeden z nich jest podobno przeceniony o 50%! Podobno...
A może to nie jest próba oszustwa? Może to zwykłe bałaganiarstwo? Wszak sprzedawca ten sprzedaje prawie tysiąc pięćset produktów. Łatwo się w tym zgubić... Tak, czy owak -- efekt końcowy jest żałosny.