Robię sobie jakąś typową operację, w moim ukochanym i zupełnie pozbawionym głupich błędów mBanku... No, i masz!
Kurde, coś pecha chłopaki mają. Do durnych błędów koło północy. Niemalże identyczny błąd złapałem pięć miesięcy temu, dwadzieścia minut przed północą. Ten, z kolei, jedenaście minut po północy.
A mówiła mamusia, że w nocy człowiek śpi, a nie bankuje...